Średni miesięczny przywóz LPG z Rosji
w latach 2022-23 to ok. 100 tys. t.
Aleksander Wasiura
Dyrektor ds. Paliw i Myjni, Circle K Polska
Circle K szybko zareagowało na wyzwania związane z dostawami LPG. Zaraz po wybuchu wojny w Ukrainie i na długo przed wprowadzeniem unijnego embarga, zdecydowaliśmy o rezygnacji z zakupów LPG pochodzenia rosyjskiego, mimo konkurencyjnej ceny. Aby zapewnić ciągłość dostaw naszym klientom, skoncentrowaliśmy się na dywersyfikacji źródeł oraz współpracy ze sprawdzonymi firmami posiadającymi odpowiednie doświadczenie. Z zadowoleniem przyjęliśmy informację o uchwaleniu sankcji na import autogazu pochodzenia rosyjskiego, które dają szansę na wzmocnienie bezpieczeństwa rynku oraz jego normalizację pod względem konkurencyjności.
Pierwsze miesiące obowiązywania przepisów z naszej perspektywy przebiegły bez zakłóceń dzięki solidnemu łańcuchowi dostaw, zbudowanemu we współpracy z rzetelnymi i odpowiedzialnymi partnerami. Z niepokojem obserwujemy jednak sygnały o możliwych nadużyciach związanych z wykorzystaniem luk prawnych w przepisach, pozwalających na import komponentów o niepaliwowym przeznaczeniu, a następnie mieszaniu ich z propanem i sprzedaż jako autogaz na terenie Polski. Uważamy że odpowiednie działania powinny zostać szybko podjęte przez administrację publiczną w celu uszczelnienia przepisów i ochrony stabilności rynku.
Wojciech Radzioch
Dyrektor handlowy i prokurent, ELKOM-GAZ Z. Sobieralski sp.k.
Po wprowadzeniu embarga na rosyjskie węglowodory o kodzie CN 2711, w ostatnich trzech miesiącach tempo zmian na rynku gazu LPG jest chyba największe w historii, a skutki tych zmian są dużym zaskoczeniem dla importerów i nie napawają optymizmem.
Każda zmiana niesie za sobą konsekwencje - dla niektórych podmiotów na lepsze, a dla innych na gorsze. W tym przypadku dla większości importerów na gorsze. Obawy o brak dostępności odpowiednich wolumenów gazu LPG dla zaspokojenia rynku okazały się błędne. Przy słabym popycie w ostatnich trzech miesiącach widać nadpodaż produktu, co skutkuje niskimi cenami rynkowymi i większymi kosztami dla importerów. Między innymi dodatkowymi kosztami za postoje wagonów kolejowych przy braku płynności sprzedaży. Pozytywy są takie, że importerzy bardzo dobrze poradzili sobie z logistyką drogą morską i drogą kolejową, szczególnie z kierunków zachodnich. Dobrze radzą sobie też mniejsze rozlewnie gazu płynnego które posiadają tylko koncesję OPC, mimo obaw jakie były o pozostanie bez zaopatrzenia w surowiec po wejściu w życie embarga na propan-butan. Wreszcie mniejsze podmioty mogły przestać obawiać się wyeliminowania z rynku. I dobrze, bo mniejsze rozlewnie gazu płynnego są potrzebne na rynku LPG wspierając handel detaliczny i mogąc dotrzeć do każdego, najmniejszego klienta. Wsparcie Państwa nie było odczuwalne, ale jak się okazało nie było konieczne.
Nasza działalność na rynku bezwonnych gazów płynnych pozwoliła nam przetrwać w okresie przejęcia rynku autogazu przez duże koncerny. Nasza firma stała się znaną i rozpoznawalną marką na europejskim rynku aerozolowym, poprzez dużą motywację, dynamikę działania i ciągłe pogłębianie wiedzy. Działalność ta jest nieporównywalnie trudniejsza od na przykład dystrybucji gazu w butlach gazowych, czy gazu propan do celów opałowych. Dlatego codziennie rozszerzamy swoją wiedzę w celu zapewnienia 100% jakości naszych produktów. Niemniej jednak działalność ta jest niestabilna ze względu na to, że głównymi izomerami używanymi do produkcji gazów pędnych są N-butan oraz izobutan, które są trudno dostępne w Europie zachodniej, dlatego mogące nastąpić zatrzymanie dostaw butanów z kierunku wschodniego spowodowałoby ograniczone możliwości produkcyjne, a w całej Unii Europejskiej głównie producenci systemów ociepleń stosowanych w budownictwie musieliby zatrzymać swoje linie produkcyjne. Dla branży LPG na cele opałowe lub napędowe izobutan jest produktem o znaczeniu marginalnym, ale dla branży gazów bezwonnych ma on już kluczowe znaczenie, stąd ważne jest aby był on dostępny z kierunku wschodniego w sposób ciągły. Coraz częściej słyszy się wzroście popularności technologii BOV, czyli wykorzystaniu sprężonych gazów niepalnych, więc w przyszłości zauważalne będzie odchodzenie od węglowodorów propanu i butanu w produkcji aerozoli, dlatego dalej pozostajemy przy działalności z przeznaczeniem gazu płynnego na cele napędowe i opałowe. Nie zamierzamy rezygnować z tej działalności.
Jeśli chodzi o perspektywy, to rynek będzie się bilansował jeszcze przez długi czas. Efekty zmian zobaczymy dopiero za rok. Nie zanosi się na to, aby gaz LPG był niekonkurencyjny ze względu na cenę. Przeciwnie, widząc obecny trend, oceniam, że gaz płynny LPG będzie dalej atrakcyjnym cenowo paliwem dla konsumenta, dlatego jako branża promujmy go jeszcze bardziej i szukajmy dla niego miejsca w miksie energetycznym, ponieważ jest to energia tania, łatwa w użytkowaniu i czysta.
dr Magdalena Kandefer-Kańtoch
Rzecznik prasowy bp Polska
Obecnie zdecydowana większość LPG sprzedawanego w Polsce pochodzi z innych krajów niż Rosja. Dostawcy zabezpieczyli dostawy, a na rynku występuje nawet niewielka nadpodaż LPG.
Proces zmiany logistycznej trwa i przebiega sprawnie. Jego zakończenie będzie można ogłosić, gdy powstanie nowa infrastruktura morska dla importu LPG.
Niestety pojawiała się „szara strefa”, która wykorzystuje lukę w sankcjach dla n-butanu z Rosji. Kilka firm wykorzystuje ten kanał dla osiągania nieuprawnionych korzyści, co wymaga niezwłocznej interwencji regulatora, ponieważ wyłączenie n-butanu z sankcji miało dotyczyć konkretnego przeznaczenia tego gazu a nie wykorzystywania go jako komponentu autogazu.
Organizacja branżowa POPiHN prowadzi już rozmowy z administracją rządową w sprawie wypracowania rozwiązania problemu n-butanu wykorzystywanego do produkcji LPG.
Reasumując, wszystko jest na właściwym kursie, ale potrzebne są drobne korekty oraz konsekwencja w wytrwaniu w przyjętym modelu zaopatrzenia Polski, aby trwale uniezależnić Polskę od Rosji w zakresie LPG.
Podaż gazu z Rosji spadała już w ostatnich tygodniach poprzedzających wejście sankcji w pełni w życie – pojawiły się obawy wśród polskich i rosyjskich firm, że gaz wysłany nawet przed datą graniczną 20 grudnia mógłby zostać uznany za nielegalnie sprowadzony, jeśli dotarłby do Polski po tym dniu; uczestnicy rynku nie chcieli też ryzykować ewentualnego skonfiskowania środków transportu takiego gazu (np. wagonów kolejowych), gdyby został uznany za nielegalnie zakupiony.
W pierwszych tygodniach obowiązywania sankcji kontrowersje towarzyszą m.in. produktowi sprowadzanemu z Kazachstanu – ze strony polskich organów celno-skarbowych pojawiły się wątpliwości, czy nie jest to tak naprawdę gaz rosyjski, który w Kazachstanie został tylko nadany; głośny był w styczniu 2025 r. przypadek zatrzymania na granicy z Białorusią transportów kolejowych by przeprowadzić dokładne kontrole dokumentów i parametrów gaz; opóźnienie w dostawach dotyczyć miało ok. 100 cystern kolejowych; w lutym zator został rozładowany. Nadal jednak spotkać się można z sygnałami z rynku o rzekomym "ukrywaniu" gazu rosyjskiego przez niektóre firmy.
Zmiana kierunków dostaw gazu do Polski zbiegła się w czasie ze spadkiem popytu na polskim rynku; wg sygnałów z branży, w pierwszych miesiącach 2025 r. zapotrzebowanie i na autogaz, i na gaz do celów komunalnych nie przekraczało standardowego, sezonowego poziomu, co sprawiło że nie było nadzwyczajnej presji ani na zakupy, ani na organizację logistyki; przyczyniły się do tego m.in. też problemy hodowców drobiu, którzy ograniczali swoją skalę działalności i tym samym zakupy LPG ze względu na choroby trawiące stada hodowlane.
Zwiększenie zapotrzebowania na LPG z rynków międzynarodowych spowodowało wzrost znaczenia dostaw morskich do Polski (towar rosyjski był sprowadzany przede wszystkim koleją); LPG można dostarczać statkami do terminali w 4 polskich portach – Gdańsku, Gdyni, Szczecinie i Policach, przy czym te ostatnie aktualnie służą tylko na potrzeby własne właściciela – Grupy Azoty; dystrybucja gazu po Polsce toczy się z pozostałych trzech portów; wg szacunków Information Market na podstawie danych własnych, w pierwszym kwartale 2025 r. wzrost wolumenu LPG sprowadzonego do Polski drogą morską w stosunku do analogicznego okresu w 2024 r. wyniósł prawie 20 proc.
Piotr Złoty
Redaktor gazeo.pl – portalu branży samochodowych instalacji LPG
Przez cały 2024 rok, który był okresem przejściowym mającym na celu przygotowanie branży gazu płynnego na wejście w życie 20 grudnia 2024 r. embarga na rosyjskie LPG, mieliśmy do czynienia z całą masą publikacji na temat przewidywanych skutków wprowadzenia zakazu importu LPG z kierunku wschodniego. Były to najczęściej publikacje rysujące przyszłość w czarnych barwach, które przewidywały radykalne zmniejszenie opłacalności stosowania LPG w samochodach.
Pod koniec okresu przejściowego liczba montowanych samochodowych instalacji gazowych gwałtownie spadła. Wyniki z 4 kwartału 2024 r. były porównywalne z drugim kwartałem 2020 r., czyli okresem pandemii covid-19. W porównaniu ze średnimi wynikami liczby montaży instalacji LPG w pierwszych trzech kwartałach 2024 r., w czwartym kwartale nastąpił spadek nawet o 50%.
Pierwsze dwa miesiące 2025 roku były także bardzo słabe, a liczba montowanych instalacji gazowych o wiele niższa niż w porównywalnych okresach z lat poprzednich. Jednak, jak wskazują informacje pozyskiwane od przedstawicieli branży samochodowych instalacji gazowych, pod koniec 1 kwartału 2025 r. sytuacja na rynku normalizuje się, a liczba montaży stopniowo rośnie.
Powrót do normalności na rynku montażu samochodowych instalacji gazowych wymagał trochę czasu, którego potrzebowali kierowcy, by zweryfikować rzeczywistą sytuację z przewidywaniami medialnymi. Okazało się, że gaz nie jest po 4 złote, a relacja ceny tego paliwa w stosunku do ceny benzyny nadal oscyluje w graniach 50%, co gwarantuje pełną opłacalność użytkowania samochodu na LPG. Nie ma kłopotów z dostawami i dostępnością autogazu na stacjach. Jest po prostu normalnie, tak jak przed wprowadzeniem zakazu importu rosyjskiego gazu płynnego.
Branża samochodowych instalacji gazowych także ma powody do zadowolenia. Wzrost importu aut używanych oraz rosnąca sprzedaż samochodów nowych trafiających do flot napawają optymizmem, po wahnięciu związanym z pogłoskami na temat ewentualnych konsekwencji wynikających w embarga na import rosyjskiego LPG.
Doskonałym barometrem zachowań na rynku samochodowych instalacji gazowych są dane z narzędzi udostępnianych przez gazeo.pl warsztatom montażowym. Jednym z nich jest strona wycenainstalacjiLPG.gazeo.pl, na której w grudniu 2024 r. zanotowaliśmy spadek liczby zapytań o montaż instalacji gazowych o 40% ale już w lutym 2025 r. widzimy wzrost tego wskaźnika w stosunku do grudnia 2024 r. o 100%. Nasze doświadczenie wskazuje, że te zapytania powinny przełożyć się w marcu i kwietniu na konkretne montaże.
Maciej Prośniewski, dyrektor gazeo.pl
Bartosz Kwiatkowski
Dyrektor Generalny, Polska Organizacja Gazu Płynnego
Począwszy od marca 2014 r., czyli od aneksji Krymu przez Rosję, Unia stopniowo wprowadza kolejne sankcje wobec Rosji. Do chwili obecnej przyjęto 16 pakietów sankcji – ostatni 24 lutego 2025 r. Gaz płynny LPG został uwzględniony w tzw. 12. pakiecie sankcji, opublikowanym 18 grudnia 2023 r., w zakresie następujących kodów celnych : 2711 12, 2711 13, 2711 14 i 2711 19. Z rozporządzenia sankcyjnego wyłączony został produkt CN 2901 1000, który obejmuje m.in. n-butany o czystości >95% oraz izobutan. Mogą one nadal wjeżdżać na rynki europejskie. Tradycyjnie produkty te wykorzystywane były w przemyśle, m.in. jako gaz pędny w aerozolach, czy w produkcji pianek montażowych – takie było też uzasadnienie dla wyłączenia ich z rozporządzenia sankcyjnego.
Po wejściu w życie sankcji na LPG pochodzenia rosyjskiego w dn. 20 grudnia 2024 r. można ocenić, że nie wystąpiły zaburzenia dostępności paliwa na rynku polskim. Dystrybutorzy w minionym roku przygotowali się do embargo, zawierając umowy z dostawcami z nowych kierunków, oraz gromadząc zapasy na pierwsze tygodnie, co uchroniło konsumentów przed wahaniami cen. W styczniu 2025 r. kierunki zaopatrzenia rynku polskiego były zdywersyfikowana jak nigdy w historii: 28,3% Szwecja, 14,9% Norwegia, 14,6% USA, 14,2% Rosja, 8,7% Belgia. Do Polski przypłynął nawet propan z Gwinei Równikowej.
Tym niemniej, bezpośrednio po wejściu w życie sankcji dały się zaobserwować dwa zjawiska:
Konsekwencją wyłączenia z zakresu embargo n-butanów i izobutanów stał się wzrost ich importu z Rosji, obserwowalny od listopada 2024. Wielkość importu tej frakcji z kierunku wschodniego wzrosła z 7-8 tys. ton miesięcznie do przeszło 21 tys. ton w styczniu 2025 r. To dzięki niej, pomimo embargo, Rosja pozostaje czwartym największym dostawcą LPG na rynek polski. Butany o wysokiej czystości mogą być na terytorium Unii mieszane z propanem sprowadzanym z innych kierunków, a mieszanka będąca efektem tego procesu mogłaby być wykorzystywana dla celów energetycznych na terytorium Unii, co może być interpretowane jako luka w rozporządzeniu sankcyjnym.
Wiemy, że Rosja z końcem 2024 r. przestawiła rafinerie na produkcję czystej frakcji butanowej, stąd część ekspertów obawia się ponownego wzrostu importu rosyjskiego paliwa. Rosnący import n-butanów niepokoi także przedsiębiorców, którzy przygotowując się na sankcje w 2024 r. zakontraktowali dostawy LPG z kierunków zachodnich – po cenie o 100-150 EUR/t wyższej, niż ta, po której sprowadzane jest paliwo rosyjskie. W razie zrealizowania się scenariusza lawinowego wzrostu wyłączonych z sankcji n-butanów, mogą one w 2026 r. w znacznej mierze odwrócić proces dywersyfikacji dostaw LPG na rynek polski.
Jak piszemy w tym raporcie, pierwsze miesiące obowiązywania sankcji na przywóz LPG z Rosji minęły na polskim rynku bez szczególnych zakłóceń w funkcjonowaniu – nie było braków towaru, nie było skoku cen, o który obawiała się część uczestników dyskusji publicznej; Rosja, z kluczowego dostawcy gazu ciekłego dla Polski, stała dostawcą tylko ograniczonej ilości składników LPG.
Nie można jednak jeszcze powiedzieć, że proces przekształcenia rynku jest zakończony – wciąż należy liczyć się z możliwością wystąpienia pewnych ryzyk i działać na rzecz ich ograniczenia.
Głównym wyzwaniem dla zapewnienia stabilnego zaopatrzenia jest wydajna logistyka – przede wszystkim chodzi o sprawną, niezakłóconą pracę terminali morskich oraz organizację płynnych dostaw koleją, nie tylko z zagranicy na teren Polski, ale i w ramach transportu gazu po Polsce, do regionalnych węzłów logistycznych. Pojawienie się utrudnień w tym zakresie mogłoby przełożyć się na okresowe zakłócenia np. w podaży gazu regionalnie. Ciągłość dostaw to zadanie dla wszystkich stron zaangażowanych w organizację logistyki – nie tylko firm handlowych, ale i sektora transportowo-logistycznego i właściwych organów Państwa, tworzących ramy do działania dla rynku. W ciągu roku zdarzają się okresy zwiększonego zapotrzebowania na gaz, zaspokojenie potrzeb klientów przy tych okazjach stanowić może jeszcze w 2025 r. wyzwanie dla sprzedawców gazu.
Istotne byłoby jednoznaczne wyjaśnienie przez instytucje państwowe kwestii stosowania rosyjskich butanów, nie objętych sankcjami. Część uczestników rynku uważa, że powinny być dopuszczone do stosowania tylko samoistnie, w przemyśle, bo to w tym właśnie celu miały być wyłączone spod restrykcji, a mieszanie ich z gazem nierosyjskim to forma obchodzenia sankcji. Inni przyjmują natomiast, że brak sankcji dotyczy ogólnie tego produktu rozumianego bez żadnych dodatkowych warunków, można więc stosować go bez żadnych ograniczeń.
Nawet gdyby nastąpił ewentualny powrót w dalszej przyszłości do regularnego handlu państw UE z Rosją i zniesienie sankcji na LPG, szacujemy że polski rynek będzie pod kątem zaopatrzenia bardziej zdywersyfikowany niż miało to miejsce w poprzednich dekadach, a dostawcy z kierunku zachodniego pozostaną obecni w handlu z Polską.
dr Szymon Araszkiewicz
dyrektor działu consultingu Information Market S.A.
Grzegorz Maziak
redaktor naczelny portalu branży paliwowej e-petrol.pl
dr Jakub Bogucki
analityk rynku paliw w portalu branży paliwowej e-petrol.pl
Kontakt w sprawie treści raportu i sytuacji na rynkach paliwowych
tel. +48 71 787 69 78 email: consulting@informationmarket.pl