Dane GDDKiA potwierdzają, że trwająca pandemia COVID19 mocniej odbija się na segmencie ruchu aut osobowych. Ruch ciężarowy lepiej radzi sobie w nietypowych, trudnych okolicznościach. Przez to także inaczej wygląda obraz rynku benzyn i LPG (stosowanych głównie przez kierowców prywatnych) niż oleju napędowego (to „paliwo gospodarki”, wykorzystywane we flotach i w ciężkim transporcie).
„Dane z punktów pomiarowych pokazują, jak bardzo pandemia wpłynęła na zmiany w ruchu osobowym na naszych drogach. W marcu 2020 r. zmniejszył się on niemal o jedną czwartą w porównaniu z marcem 2019 r. Obecnie powoli rośnie, ale wciąż jest o 10 proc. niższy dwa lata temu” pisze w komunikacie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Jest oczywiście poprawa w bieżącym roku wobec ubiegłego, ale nadal jak widać brakuje sporo do sytuacji sprzed pojawienia się COVID. W przypadku ruchu ciężarowego, to w marcu 2020 – pierwszym miesiącu pandemii w Polsce – był on i tak wyższy niż w 2019 (o 2 proc.), a w tym roku jest o 11 proc. lepiej niż w poprzednim.
Tendencje w ruchu samochodów pozwalają wyciągać wnioski co do zapotrzebowania na paliwa w Polsce. Jest to sygnał potwierdzający, że zużycie w sektorze „biznesowym” mniej cierpi z powodu pandemicznych restrykcji niż w segmencie tankowania przez osoby prywatne.
Komunikat GDDiKA tutaj